Logo

DROGA PASJI I DETERMINACJI

Od najmłodszych lat Michał Rosiak był zafascynowany ruchem. Jak wiele dzieci, tętnił życiem, energią i entuzjazmem, opanowując stawanie na rękach, stawanie na głowie oraz fikołki jeszcze przed osiągnięciem wieku nastoletniego. Jednak w wieku 11 lat nastał moment przełomowy, który ukształtował jego drogę. Zainspirowany filmem "Książę w Nowym Jorku" z Eddiem Murphym w roli głównej, Michał postanowił osiągnąć ambitny cel: wykonać serię backflipów w korytarzu swojego domu.

Z najbliższym obiektem gimnastycznym oddalonym o dwie godziny drogi i szkołą, która uznała takie akrobacje za zbyt niebezpieczne, Michał stanął przed ogromnym wyzwaniem. Nie zrażony przeciwnościami losu, postanowił nauczyć się wszystkiego samodzielnie. Dzięki nieustannym ćwiczeniom na piaszczystych plażach i trawiastych polach doskonalił swoje umiejętności w back handspringach i back somersaultach. Po roku ciężkiej pracy i determinacji osiągnął swój cel, opanowując backflipa na twardym podłożu.

Sala gimnastyczna

SKOK WIARY

Zaledwie w wieku 19 lat Michał podjął odważną decyzję o opuszczeniu znanych mu okolic, wyruszając do nowego kraju zaledwie z 5 funtami w kieszeni i bez znajomości lokalnego języka. Ten skok w nieznane był napędzany niezłomną pasją do gimnastyki i ruchu. Historia Michała jest inspiracją dla każdego, niezależnie od wieku czy pochodzenia, dowodząc, że z determinacją i wyraźną wizją można pokonać wszelkie przeszkody.

Sala gimnastyczna

INSPIRUJĄCY MENTOR

Dziś, jako dyrektor Freedom of Movement, Michał przekuwa swoje doświadczenia w coaching, mentoring i inspirowanie innych do realizacji marzeń. Jego droga pokazuje, że gdy pasja i marzenia się łączą, możliwości są nieograniczone. Dzięki swojej pracy Michał nieustannie inspiruje młodych sportowców, pielęgnując miłość do ruchu i odwagę w dążeniu do swoich marzeń.

Trening

ODKRYWANIE PARKOUR – WPŁYW I INSPIRACJA

Aż do tego momentu Parkour nie było znaną dyscypliną, ale kiedy Michał wszedł w wiek nastoletni, odkrył Davida Belle'a. Urodzony w 1973 roku, Belle jest nadal uważany za założyciela i wiodącego pioniera Parkour. Michał zobaczył jego filmik i był zafascynowany. Jego energia i entuzjazm były zaraźliwe, a Michał nagle zdał sobie sprawę, że może naśladować filmy i uczyć się w ten sposób. To niemal jak dzisiejsze filmy na YouTube! Michał postanowił poszukać innych entuzjastów Parkour w okolicy, ale znalazł tylko jednego, był to Patryk Raszkowski (Sonny). Mimo odległości, spotykali się, gdy tylko mogli, wzajemnie ucząc się, pomagając sobie w nauce i wspierając się w doskonaleniu nowych umiejętności.

Sala gimnastyczna

POTENCJAŁ PRZEDSIĘBIORCZY

Identyfikując potrzebę promowania i celebrowania Parkour, Michał, obecnie 15-letni, zorganizował spotkanie/wydarzenie Parkour. Przedsiębiorczość odezwała się w nim, gdy zaczął szukać odpowiedniego miejsca, sprzętu i wystarczającego wsparcia finansowego, aby dobrze zorganizować to wydarzenie. Wszystko to przyniosło efekty, ponieważ udało mu się zebrać 1 000 funtów od lokalnych firm na sponsorowanie wydarzenia. Jednak dla uczestników nie chodziło tak bardzo o zebrane pieniądze, ale o więzi i przyjaźnie, które się zawiązały, a ostatecznie o momentum, które powstało wokół tego sportu. W ciągu następnych kilku lat nowi przyjaciele spotykali się co miesiąc, dzieląc się tym, czego nauczyli się indywidualnie, i wspierając się nawzajem podczas treningów.

Grupa ludzi

POŚCIG ZA PASJĄ

W wieku 19 lat Michał wyznaczył sobie kolejny ważny cel: chciał zostać trenerem Parkour. To marzenie było katalizatorem, który przywiódł Michała do Wielkiej Brytanii, ponieważ Parkour cieszył się tu dużą popularnością. Zaczął szukać klubu gimnastycznego, aby zdobyć doświadczenie, kwalifikacje i otworzyć sobie nowe możliwości. Natychmiast podjął pracę w magazynie, aby opłacić rachunki, podczas gdy szukał zajęć z gimnastyki dla dorosłych, w których mógłby uczestniczyć. Ironią było to, że to właśnie niemożność mówienia po angielsku umożliwiła mu zdobycie miejsca w Bulmershe Gymnastics Club. Uzbrojony tylko w dobrze wyćwiczony zwrot i swoje wyposażenie, Michał pewnie podszedł do głównego trenera i powiedział: "Cześć, jestem Michał, chcę dołączyć do waszych zajęć gimnastycznych dla dorosłych." Gdy usłyszał odpowiedź, uśmiechnął się szeroko, podziękował, a następnie poszedł za innymi członkami aby się przebrać i dołączył do zajęć. Zabawne było to, że dopiero znacznie później, gdy jego angielski się poprawił, Tricia (trenerka, z którą wtedy rozmawiał) przypomniała sobie, co powiedziała mu tego pierwszego dnia… "Obawiam się, że obecnie lista zapisów jest już zamknięta. Skontaktuję się z tobą, gdy miejsce będzie dostępne - co może potrwać jakiś czas, przepraszam!"

Grupowe zdjęcie

MOŻLIWOŚCI POJAWIAJĄ SIĘ NIESPODZIEWANIE

Podczas sesji treningowych w Bulmershe Michał szybko zdał sobie sprawę, że trenerzy również uczestniczą w treningach, aby rozwijać swoje umiejętności. W 2007 roku jednym z tych trenerów był Matt Brant, który zwrócił się do niego z propozycją. Matt prowadził zajęcia z gimnastyki w piątki, ale chciał poszerzyć swoją działalność o zajęcia Parkour i potrzebował wiedzy Michała. Mimo że Michał nie znał języka, nauczał swojej specjalności poprzez wizualne demonstracje i fizyczne pokazywanie klasie, co i jak należy robić. W trakcie nauki rozwijał swoje techniki supportów i asekuracji. W ciągu 3 miesięcy od rozpoczęcia, Michał przeszedł szkolenie kwalifikacyjne i miał okazję zająć się także gimnastyką. Ponieważ te dwie dziedziny były ze sobą powiązane, zdecydował się na trening w obu dyscyplinach. W ciągu następnego roku skupił się na zdobywaniu kwalifikacji oraz wolontariacie, początkowo przez 2 godziny, a potem przez 4, robiąc wszystko, co możliwe, aby zdobyć doświadczenie w różnych dyscyplinach. Jego wiedza na temat zaawansowanej gimnastyki rekreacyjnej była niewielka, więc musiał się uczyć i był gotów włożyć ciężką pracę, aby to osiągnąć. W 2011 roku , po zdobyciu kwalifikacji, Michał założył swoją działalność o nazwie “Freedom of Movement”.

Grupowe zdjęcie

KONCEPCJA, ZAANGAŻOWANIE I KENNYLANDS

Przez 4 lata Michał pracował niestrudzenie od 6:00 do 14:00, z godziną przerwy, a następnie w klubie gimnastycznym od 15:00 do 22:00 przez 6 dni w tygodniu, rezerwując jeden dzień na wolontariat. Z jego celem wciąż na horyzoncie, zaangażowanie w rozwój umiejętności językowych było kluczowym elementem, który pozwolił mu zdać kwalifikacje na poziomie 2, które obejmowały 45-minutową prezentację ustną. W wieku 23 lat zaangażowanie Michała przyniosło owoce. Z certyfikatem poziomu 2 w kieszeni zdecydował się na samozatrudnienie i rozpoczął prowadzenie własnych zajęć. Wykorzystując swoją charyzmę i inteligencję, Michał zdobył pomoc Triny Farrance. Trina wierzyła w Michała i zaoferowała mu pomoc w pisaniu oficjalnych listów do szkół, oferując zajęcia pozalekcyjne z Parkour, gimnastyki i ruchu. Jego pierwsza solowa szansa pojawiła się dzięki jednemu z tych listów. Sarah Norvill, koordynatorka sportowa, dała Michałowi możliwość nauczania Parkour. Stała się dla niego nieocenionym wsparciem (za co Michał będzie jej na zawsze wdzięczny), a jego reputacja szybko się rozprzestrzeniła dzięki tzw. „poczcie pantoflowej”. W 2011 roku Michał postanowił zainwestować i w pełni poświęcić się Freedom of Movement (w skrócie FoM). Następny krok w jego podróży nastąpił, podczas zatrudnienia w Bulmershe i Tilehurst Gymnastics Club. Choć był rozdarty między pozostaniem w bezpiecznym miejscu, które znał, a nową szansą, zdecydował się podjąć pracę w Kennylands Gymnastics Club (dawniej Tilehurst Gymnastics Club), gdzie przez 3 lata pełnił funkcję szefa gimnastyki freestyle i rekreacyjnej.

Grupowe zdjęcie

WOLNOŚĆ RUCHU

Pomimo stabilności, jaką dawała mu rola Head of recreation gymnastics w Kennylands, Michał wciąż pragnął spełnić swoje marzenie - zostać dyrektorem własnego biznesu zajmującego się parkour i gimnastyką. Klub oparty na pasji, samorozwoju i zabawie. W ciągu pierwszego roku wykazał swoje zaangażowanie, pracując od 8:00 do 22:00, robiąc wszystko, co możliwe, aby zbudować reputację FoM. Oferował zajęcia parkour przed rozpoczęciem szkoły od 8.00-8.45, lekcje WF-u i zajęcia pozalekcyjne... wszystko to w dążeniu do jednego celu.

W 2017 roku, Michał otworzył swój pierwszy klub, który przez następne parę lat zamienił się w cztery lokalizacje, które co tydzień łącznie odwiedzało około tysiąca uczestników.

Drużyna gimnastyczna

Po wybuchu pandemii w 2020 roku ze względu na zamknięcie wszystkich placówek związanych ze sportem w UK (i na świecie) Michał zdecydował się na przyjazd do Polski aby spędzić więcej czasu z rodziną. Jako swoją destynację wybrał Łódź, gdzie nie znał zupełnie nikogo. Zaczął oferować prywatne zajęcia na Zatoce Sportu w Łodzi w środku pandemii (dozwolona wówczas była organizacja zajęć do 5 osób). Z jednej osoby zrobiły się dwie, z dwóch cztery, z czterech dziesięć i tak dalej.
W pewnym momencie Michał przyjął innych trenerów do pomocy, ponieważ grupy były liczniejsze niż oczekiwał. Wtedy to pojawiła się trenerka Karolina oraz trener Borys, a zaraz po nich Tomek. 

Trener Borys stał się częścią FoM dzięki swojemu 20-letniemu doświadczeniu w sporcie oraz pasji do pracy z dziećmi. Jako doświadczony sportowiec i wykwalifikowany trener, prowadził lokalne zajęcia sportowe, gdzie nauczył się, jak ważne jest inspirowanie młodych ludzi do aktywności fizycznej.

Drużyna

Jego podejście oparte na empatii i zrozumieniu potrzeb dzieci przyciągnęło uwagę Michała, który poszukiwał trenerów z odpowiednim doświadczeniem. Borys szybko stał się kluczową postacią w organizacji, realizując programy, które łączą zabawę z nauką umiejętności gimnastycznych, pomagając dzieciom rozwijać się zarówno fizycznie, jak i społecznie.

Freedom of Movement jest obecnie największym klubem sportowym w województwie łódzkim, wyróżniającym się dynamicznym rozwojem i szeroką ofertą dla młodych sportowców. Co więcej, FoM ma w swoich szeregach mistrza Polski który został wytrenowany w oparciu o unikalny system szkoleniowy klubu. To osiągnięcie podkreśla nie tylko wysoką jakość treningów, ale także skuteczność metod FoM w rozwijaniu talentów i przygotowywaniu zawodników do rywalizacji na najwyższym poziomie.

Grupa ludzi

Tym sposobem marzenie Michała stało się faktem, ale to nie koniec naszej pięknej historii…

baner